Frankowicze ucieszyli się z niedawno ogłoszonego wyroku TSUE. Okazuje się jednak, że korzyści z niego mogą odczuć również inni kredytobiorcy.
3 października tego roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej ogłosił wyrok, w którym stwierdził, że “w zawartych w Polsce umowach kredytu indeksowanego do waluty obcej nieuczciwe warunki umowy dotyczące różnic kursowych nie mogą być zastąpione przepisami ogólnymi polskiego prawa cywilnego”.
Umowy kredytowe podpisywane na inne niż franki waluty również zawierały postanowienia, które w ocenie Trybunału są niedozwolone (klauzule abuzywne). Może to oznaczać, że banki stosują takie zapisy w większej niż wydało się skali. Część takich umów może stanowić podstawę do wystąpienia z powództwem przeciw bankowi.
Niedozwolone klauzule mogą pojawić się w każdym rodzaju umowy kredytowej, również w takiej dotyczących pożyczek złotówkowych. Jak wskazuje portal Money.pl, Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów już wcześniej kwestionował zasady ubezpieczeń kredytów zaciąganych w złotówkach. Zastrzeżenia budziły także zapisy dotyczące kluczowych warunków takich umów. Warunki aktualizacji oprocentowania nie były wskazane precyzyjnie, co zawsze działa na niekorzyść kredytobiorców. Portal przywołuje przykłady niedozwolonych klauzul opisujących wymienione przypadki – są to klauzule nr 4130, 1797, 3516, 4704 z rejestru Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Trzeba jednak pamiętać, że październikowy wyrok nie spowoduje automatycznego przewalutowania czy unieważnienia takich umów. Jest on jedynie sugestią dla krajowych sądów, że nie należy stosować przepisów ogólnych wyłącznie w przypadkach, gdy niedozwolone klauzule dotyczą elementów umowy innych niż przeliczenie kursu waluty. Każda umowa będzie indywidualnie rozpatrywana przez sąd, jednak kredytobiorca, który uważa, że jego interes został naruszony, może takie powództwo przeciw bankowi wytoczyć powołując się na wyrok Trybunału.
Przedtem jednak warto skorzystać z porady prawnika, ponieważ w przypadku przegranego sporu sądowego stronę powodową będą obciążały koszty procesu. Dodatkowo w niektórych sytuacjach unieważnienie umowy może wcale nie być dla kredytobiorcy korzystne.
Mimo, iż wyrok TSUE przetrze szlaki wielu osobom, to medialna ekscytacja po jego ogłoszeniu mogła być trochę na wyrost. Należy bowiem pamiętać, że umowy kredytowe są złożonymi dokumentami, poruszającymi zagadnienia nie tylko ze sfery prawnej, ale również ekonomicznej i finansowej, więc rozstrzygnięcia sądów nie będą jednolite. Dlatego również wcześniejsza analiza specjalisty jest wskazana.