Zakup mieszkania wciąż jest bardziej popularnym sposobem na ulokowanie oszczędności niż lokaty bankowe.
W ostatnich latach lokowanie swoich oszczędności w zakup mieszkania nadal cieszy się dużą popularnością, a to za sprawą wciąż niskiego oprocentowania lokat bankowych. Obecnie w większości banków można znaleźć lokaty oprocentowane na mniej niż 2 proc. w skali roku. Czasem można trafić na promocje z większym zyskiem, jednak często są one obwarowane warunkami: są dostępne tylko dla nowych klientów, często wymagają założenia rachunku w danym banku, czy wymagają skorzystania z innych produktów bankowych. Ponadto często mają ograniczenia w wysokości lokowanej kwoty i zazwyczaj dotyczą krótkich okresów (1,3,6 miesięcy), a po okresie promocyjnym oprocentowanie wraca do stałej, niskiej wysokości.
Mieszkanie lepsze
Taka sytuacja wymusza poszukiwanie alternatywnych źródeł lokowania oszczędności. Sporo osób decyduje się na inwestycje swoich oszczędności w zakup mieszkania na wynajem. Szukanie zysku w tej formie lokowania gotówki można traktować dwojako. Po pierwsze inwestycja może przynosić dochody dzięki regularnym, comiesięcznym wpływom z najmu. Po drugie w grę wchodzi również potencjalny zysk z późniejszej sprzedaży mieszkania. A trend cenowy stale pnie się ku górze – w ciągu ostatniego roku na najważniejszych rynkach mieszkaniowych w Polsce ceny mieszkań wzrosły.
Z badań analizujących przybliżoną opłacalność takiego rozwiązania wynika, że przeciętne dwupokojowe mieszkanie o powierzchni 50 mkw. może przynieść zwrot z inwestycji średnio na poziomie 5 proc. brutto w skali roku, przy czym nieznacznie większy zwrot można osiągnąć z mieszkań na rynku wtórnym. W Warszawie od połowy ubiegłego roku do połowy bieżącego można było zyskać ok. 4,5 proc., w Krakowie 5 – 5,5 proc., we Wrocławiu 5,2 – 6 proc., w Gdańsku ok. 5 proc., w Poznaniu 4,3 – 4,9 proc., w Katowicach 4,2 – 6 proc., w Łodzi 4,4 – 6 proc brutto. Po odjęciu kosztów, takich jak podatki, naprawy, remonty, zakup wyposażenia lokalu czy poszukiwania najemców nadal zyski są nadal znacznie wyższe od oprocentowania lokat.
Są też minusy
Po zsumowaniu dochodów z wynajmu oraz ewentualnej nadwyżki ceny przy sprzedaży mieszkania można otrzymać dość duży zwrot z zainwestowanych środków, który przy aktualnym oprocentowaniu lokat wydaje się dość atrakcyjny. Jednak warto mieć na uwadze kilka kwestii, bowiem to rozwiązanie ma jednak swoje minusy i jest obarczone pewnym ryzykiem. Po pierwsze poza gotówka trzeba również zainwestować trochę czasu na obsługę takiej nieruchomości: znalezienie chętnych do wynajmu, spotkania z potencjalnymi najemcami, dokonywanie napraw, sprawdzanie stanu liczników. Warto też dokładnie skalkulować wszystkie dodatkowe opłaty. Kolejnym ważnym aspektem jest trend cenowy mieszkań – warto mieć na uwadze, że ceny mieszkań nie tylko rosną. Na rynku bywają wahania, podczas których nieruchomości gwałtownie tanieją (tak jak np. w 2008 roku). A kierowanie się jedynie szacunkami na podstawie historycznych okresów może nie wyjść na dobre. Poza tym ważny jest także profil nieruchomości – każde mieszkanie jest skierowane do innej grupy odbiorców i może przynosić różne dochody, które mogą się znacznie różnić w zależności od specyfiki nieruchomości – wielkości, standardu, rozkładu pomieszczeń, czy stanu technicznego budynku.
Pomimo tego, że oprocentowanie lokat nie będzie zawsze na tak niskim poziomie, to póki co zakup mieszkań pod wynajem jest bardziej opłacalny od lokat.