Nie da się ukryć, że mimo istniejących przepisów z zakresu ochrony praw konsumentów, w układzie bank-kredytobiorca to ten pierwszy jest na pozycji uprzywilejowanej. Jako udzielający kredytu ma w zanadrzu szereg środków, które może zastosować w celu ochrony swoich interesów. Nawet kilkudniowa zwłoka z zapłatą raty może okazać się dla klienta dotkliwa, bowiem bank upominanie się o swoje pieniądze zacznie od wysłania monitu, który może kosztować nawet kilkadziesiąt złotych. Ponieważ takie rozwiązanie skutkuje tylko pogłębianiem problemów finansowych i narastaniem kosztów, warto w takim momencie udać się do banku i porozmawiać o tymczasowym zawieszeniu spłaty, wydłużeniu okresu kredytowania lub poszukaniu innego rozwiązania, które pozwoli na bieżąco regulować swoje zobowiązanie. Z reguły banki są elastyczne na tego typu wnioski klientów, ponieważ im także zależy na płynnej spłacie kredytu bez konieczności wdrażania procedury egzekucyjnej. Chowanie głowy w piasek spowoduje uruchomienie machiny windykacyjnej, co z pewnością będzie miało gorsze konsekwencje, czego skutkiem może być nawet utrata mieszkania, a i to nie zawsze rozwiązuje problem.
Po bezskutecznym upływie terminu zapłaty określonym na wysłanym monicie, informacja o zadłużeniu zostanie odnotowana w Biurze Informacji Kredytowej. Taki wpis może w przyszłości rzutować problemem z uzyskaniem kolejnego kredytu, pożyczki, a nawet zakupu na raty, ponieważ każdy bank sprawdza przedtem historię kredytobiorcy w BIK. Informacja o opóźnieniu w spłacie może trafić również do biura informacji gospodarczej, do której wgląd mają, np. firmy telekomunikacyjne które mogą odmówić świadczenie swoich usług czy przedłużenia umowy na nie.
Bank nie pozwoli swojemu dłużnikowi zapomnieć o przeterminowanym zobowiązaniu, a przypomnień może dokonywać w różnej formie, np. wysyłając sms, kolejne monity czy też telefonicznie, w zależności od polityki przyjętej w danej firmie. Nie jest to oczywiście usługa darmowa, a każde takie przypomnienie będzie kosztować od kilku do kilkudziesięciu złotych.
Po bezskutecznym upływie kolejnych wyznaczonych terminów płatności bank może skorzystać z usług zewnętrznej firmy windykacyjnej, i odtąd ona może zajmować się egzekwowaniem długu. Firmy takie potrafią być bardzo natarczywe i wiedzą jak uprzykrzyć życie dłużnikowi. Oczywiście po jego stronie rodzi to dodatkowe koszty, które będą musiały pokryć działania windykatora.
Krokiem kolejnym, ostatecznym, jest wypowiedzenie umowy przez bank. Kiedy to nastąpi zależy również od zasad przyjętych przez danego kredytodawcę, z reguły dzieje się to kiedy klient pozostaje w zwłoce ze spłatą trzech lub czterech rat. Taki ruch oznacza jednocześnie, że cały kredyt staje się natychmiastowo wymagalny, a bank jako wierzyciel może się domagać jego zapłaty od razu w całości wraz z odsetkami. Ta procedura otwiera bankowi możliwość skorzystania z drogi sądowej i egzekucyjnej, a także możliwość sprzedaży wierzytelności. W Polsce jest to praktyka stosunkowo nowa, jednak jest równocześnie bardzo dochodowym interesem, dlatego zarówno bank jak i firma windykacyjna mogą być zainteresowane sprzedażą długu. Z formalnego punktu widzenia skutkuje to zmianą wierzyciela, którym przestaje być bank, a zaczyna firma windykacyjna. Dłużnik zostanie o tym powiadomiony i odtąd w sprawie spłaty zadłużenia powinien kontaktować się z windykatorem.
W pierwszej kolejności zostaną wdrożone działania w celu polubownego załatwienia sprawy, tj. upomnienia i spotkania by ustalić sposób spłaty długu. Jeśli jednak nie przyniosą one skutku dłużnik powinien się liczyć ze skierowaniem sprawy na drogę postępowania egzekucyjnego, co daje możliwość zajmowania poszczególnych składników jego majątku i przeprowadzenia z nich egzekucji.
Sprawa może znaleźć się u komornika z pominięciem pośrednika w postaci firmy windykacyjnej, gdyż banki jako jedyne instytucje mają możliwość wystawiania tzw. Bankowych Tytułów Egzekucyjnych. BTE jest dokumentem stwierdzającym, że dana osoba posiada dług wobec banku, i że jest on wymagalny. Kiedy na wniosek banku sąd nada BTE klauzulę wykonalności staje się on tytułem wykonawczym, uprawniającym bank do wszczęcia postępowania egzekucyjnego, czego dokonuje składając tytuł wykonawczy wraz z wnioskiem egzekucyjnym u właściwego komornika sądowego. Możliwość korzystania z BTE znacznie przyspiesza proces windykacji, gdyż zyskuje się tytuł wykonawczy z pominięciem standardowej, czasochłonnej procedury sądowej.
Komornik może odtąd zająć mieszkanie obciążone hipoteką i sprzedać je w drodze licytacji. Jednak z kwoty uzyskanej w ten sposób w pierwszej kolejności pokrywane są koszty postępowań. Oznacza to, że jeśli kwota uzyskana ze sprzedaży mieszkania nie będzie wystarczająca na pokrycie zobowiązania wobec banku i powstałych po drodze kosztów, komornik będzie zajmował kolejne składniki majątku dłużnika, w tym ruchomości rachunki bankowe, wynagrodzenia czy inne nieruchomości, aż do zaspokojenia całej wierzytelności.