Z danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że trudna sytuacja na rynku kredytów jeszcze się nie skończyła. Mimo rozluźnienia kryteriów liczenia zdolności kredytowej przez Komisję Nadzoru Finansowego oraz planów wprowadzenia rządowego programu „Bezpieczny kredyt 2%” o kredyt dalej może być trudno. Dotyczy to najpopularniejszych typów zobowiązań, czyli kredytów mieszkaniowych i tych wydawanych na dowolny cel. Negatywne zmiany nie ominą również przedsiębiorców.
Raport Narodowego Banku Polskiego „Sytuacja na rynku kredytowym – II kwartał 2023 r.” nie przyniósł niestety pozytywnych informacji dla klientów banków. Ankietowane instytucje zapowiadają zaostrzenie kryteriów przyznawania kredytów, a to oznacza, że wciąż naprawdę trudno będzie je otrzymać.
Dlaczego banki planują utrudnić przyznawanie kredytów?
Zainteresowanie kupnem nieruchomości jest teraz rekordowo wysokie, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę zastój na tym rynku przez ostatnich kilkanaście miesięcy. Klienci już rezerwują mieszkania u deweloperów, mając nadzieję, że uda się im sfinansować ich kupno „Bezpiecznym kredytem 2%”.
Dodatkowo w lutym Komisja Nadzoru Finansowego obniżyła bufor bezpieczeństwa na ewentualne wzrosty stóp procentowych, co wpłynęło pozytywnie na zdolność kredytową klientów.
Wydawałoby się więc, że największy kryzys na rynku kredytów hipotecznych już za nami, a teraz sytuacja się poprawi. Innego zdania są jednak banki i w cytowanym raporcie NBP prognozują dalsze zaostrzanie polityki kredytowej, które będzie dotyczyło zarówno produktów hipotecznych, jak i gotówkowych.
Wynika to przede wszystkim z prognozowanego pogorszenia się sytuacji gospodarczej, a także wzrostu udziału kredytów zagrożonych w portfelu wszystkich konsumpcyjnych. Aby zabezpieczyć się więc przed możliwymi problemami w spłacie kolejnych udzielanych zobowiązań, banki planują wprowadzić bardziej restrykcyjną politykę kredytową i przyznawać finansowanie mniejszej grupie klientów.
Podwyższone ryzyko kredytowania również w segmencie MŚP
Niestety negatywne zmiany nie będą dotyczyły tylko klientów indywidualnych, ale również przedsiębiorców. Ta grupa może się spodziewać, że im także będzie trudniej uzyskać kredyt.
W raporcie NBP możemy jednak przeczytać, że ograniczenia w głównej mierze będą dotyczyć małych i średnich przedsiębiorstw, których kredytowanie jest najbardziej ryzykowne.
Zmiany w liczeniu zdolności nie są planowane w kategorii finansowania dla dużych podmiotów.
Wyższe ryzyko to droższy kredyt
Jednak trudności w uzyskaniu kredytu to nie jedyny problem, z którym w najbliższej przyszłości będą się borykać klienci banków. Wyższe ryzyko kredytowania automatycznie przekłada się na wyższe marże, które będą narzucały instytucje finansowe.
Oznacza to, że aby banki mogły zrekompensować sobie ponoszone ryzyko, klienci będą musieli zapłacić wyższe odsetki. Przez to kredyt będzie oczywiście droższy.